30 marca 2012. Scenariusz przedstawienia „ Chłopiec, którego zwano Pinokio” Udział w grupy teatralnej „Koszałki” w V POWIATOWYM PRZEGLĄDZIE ATRYSTYCZNEJ TWÓRCZOŚCI PROFILAKTYCZNEJ „Szkoda. życia na nadużycia”. Pod patronatem Starosty Powiatu Garwolińskiego Cele: - popularyzacja zdrowego stylu życia bez uzależnień i Wielki Post, Zmartwychwstanie, Odkupienie Uwagi metodyczne: Uwagi wstępne Zaprezentowane poniżej gry są propozycjami szczególnie atrakcyjnymi dla kinestetyków, których styl uczenia się jest najrzadziej uwzględniany w systemie klasowo-lekcyjnym. Zajęcia opisane poniżej realizowałem z reguły na boisku szkolnym, czasem na małej sali 27. Rok 1918 : scenariusz uroczystości szkolnej / Lesława Szczerkowska // Biblioteka w Szkole. - 2011, nr 9, s. 25-27 28. Scenariusz przedstawienia z okazji Święta Niepodległości / Małgorzata Jakubowska // Życie Szkoły. - 2007, nr 9, s. 50-52 29. Scenariusz sesji naukowej przygotowanej na 11 XI – Święto Odzyskania Niepodległości : scenariusz przedstawienia dla babć i dziadków / Małgorzata Antczak-Kęsy // Biblioteka w Szkole. - 2005, nr 12, s. 21 Portret babci / Wioletta Olszewska // Życie Szkoły. - 2007, nr 1, s. 54 Scenariusz uroczystości z okazji święta Babci i Dziadka / Anna Krajewska // Częstochowski Biuletyn Oświatowy. - 2005, nr 2, s. 120-122 Na wielki Post • Akademie i przedstawienia • pliki użytkownika magda.minda przechowywane w serwisie Chomikuj.pl • ACH MÓJ JEZU.doc, Scenariusz akademii na Święta Wielkanocne(1).doc Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich Scenariusz przedstawienia z okazji święta Halloween w szkole podstawowej „WIECZÓR Z DUCHAMI – CZYLI O TRADYCJACH HALLOWEEN” Scena udekorowana plakatami, na stoliku ustawione są latarenki z dyni oraz różnego rodzaju maskotki (czarne koty, pająki, nietoperze, duchy, czarownice) wykonane przez uczniów klas IV – VI. 2bWCfF6. „WIELKI POST – CZASEM ZDEJMOWANIA MASEK” Scenariusz Drogi Krzyżowej Młodzież ustawiają się z tyłu kościoła, w nawie głównej, tworząc szpaler – 7 osób po prawej stronie, 7 po lewej. Mają założone maski i trzymają świeczki. W środku stoją młodzi niosący krzyż Ksiądz: Razem z Tobą Jezu, chcemy przejść teraz Twoją ostatnią drogę. Niech to rozważanie stanie się dla nas zachętą do wielkopostnej pracy nad naszym człowieczeństwem. Niech to będzie dla nas czas zdejmowania masek.. Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami Szpaler uczniów z krzyżem zbliża się do ołtarza, w tle słychać cichą muzykę Po dotarciu do ołtarza młodzież stawia krzyż, natomiast młodzi w maskach stają na stopniach przy ołtarzu. Po każdej stacji jeden z młodych zdejmuje swoją maskę, kładzie ją pod krzyżem. Natomiast świeczki stopniowo układa się na ziemi na kształt krzyża Stacja pierwsza – Piłat „Oto człowiek”. Zanim Piłat powiesił nad krzyżem napis „Jezus Chrystus, Król żydowski”, najpierw przedstawia Jezusa, tym prostym, ale jakże głębokim tytułem: „Oto człowiek”. I tego człowieczeństwa nie zniszczy ból biczowania. Nie oszpeci cierniowa korona. Nie odbierze drwina czy szyderstwo. Stojąc przed Tobą Jezu, proszę pomóż mi zdjąć maskę pychy, maskę poniżania innych, maskę drwiny ze słabszych i upośledzonych. Jezu, pomóż mi być człowiekiem! Stacja druga – Początek drogi Jezu – trzeba iść. Trzeba rozpocząć krzyżową drogę. Ciężar emocji ostatnich dni, wyczerpanie przesłuchaniem, rany biczy i cierni zostają dopełnione ciężarem belki. Samotność... Lęk... Stacja druga Ale trzeba iść Jezu! Nie można się poddać. Nie można się wycofać. Trzeba iść pod prąd. Jestem młodym człowiekiem, który dopiero rozpoczyna swoją drogę, i dlatego teraz chcę Ci powiedzieć Jezu, że ja też się boję. Boję się podejmować decyzje o mojej dalszej drodze. Boję się ciężarów, które na niej napotykam. Zakładam więc maskę by ukryć mój lęk, mój strach, moją niepewność. Przed zakładaniem masek – obroń mnie Jezu. Stacja trzecia – Upadek pierwszy Co tu dużo mówić, gdy czasami zwyczajnie brakuje sił. Upaść to ludzka rzecz. Lecz miarą człowieczeństwa nie jest upadek, ale siła powstawania. Jestem człowiekiem, który nie chce się przyznać do swojego upadku, ani przed sobą samym, ani przed innymi. To nie ja! Udaję, że nic się nie stało. Nie można przecież przyznać się do winy. Bardzo łatwo wówczas założyć maskę udawania, że wszystko Jezu, Mistrzu Pokory, dodaj mi sił bym umiał ją zdjąć. Stacja czwarta – Mama W tłumie ukochana twarz. Oczy wymowne cierpieniem. Nie można przystanąć. Nie można porozmawiać. Jezu, jakże często moje relacje z rodzicami, są zwyczajnie nieludzkie. Chęć zrozumienia, cierpliwość, wspólne spotkanie... Te proste, ludzkie wartości często giną pod maską pogardy, zniecierpliwienia... Rozmowę urywam maską zaciśniętych ust. Pomóż Jezu, mi i moim rodzicom zdjąć maski, które nas dzielą od siebie. Stacja piąta – Szymon To nie Ty, Jezu prosiłeś Szymona o pomoc w dźwiganiu krzyża. Przymusili go żołnierze. Być może czuł się wrobiony. Wmieszano go w sprawy skazańca, które go nie interesowały. Może zwyczajnie nie potrafił odmówić, a żona będzie drwiła, że znów dał się w coś wmieszać, w coś, co nie przynosi dochodu. Jednak od tego momentu, aż po szczyt Szymon dzieli ciężar Twojego krzyża. Człowiek pomaga człowiekowi. Człowiek pomaga Synowi Bożemu w Zbawieniu świata. Przechodzień z ulicy dźwiga cząstkę mojego zbawienia. Nie jestem w stanie policzyć tych wszystkich ludzi, których codziennie mijam na ulicy, ale proszę Cię Jezu; jeśli zaślepia mnie maska moich spraw, jeśli zaślepia mnie maska obojętności – zerwij ją! Stacja szósta – Weronika Dobrze jest wiedzieć Jezu, że nie wszyscy w tłumie są przeciwko Tobie. Oczy Twojej Matki. Ręce Szymona. Chusta Weroniki i łzy płaczących kobiet - dodają sił. Mówią, że nie na marne Twoje nauczanie i Twoja ofiara. Zawsze jednak, by czynić dobro, choćby tak małe jak weronikowa chusta, trzeba mieć odwagę. Jestem człowiekiem o dobrych chęciach, o dobrych postanowieniach, którego oblicze przysłonięte jest maską strachu. Maskę lęku przed wystąpieniem z szeregu, przed wyłamaniem się z tłumu - Jezu zerwij z mojego oblicza. Stacja siódma – Upadek drugi To dopiero połowa drogi, a iść coraz trudniej. Im dłużej się idzie przez życie tym łatwiej upaść. Jeszcze nie tak dawno mówiłeś Jezu; „Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni...”. „Widzisz drzazgę w oku swego brata, a we własnym nie dostrzegasz belki...” - Łatwo dostrzec i ocenić upadki innych. Maskę złych i niesprawiedliwych sądów zdejmij z mojego człowieczeństwa. Stacja ósma – Płaczące kobiety Łzy są takie ludzkie. Bywają łzy paraliżującej bezczynności. Bywają bezradne. Ale bywają też łzy oczyszczające, uwalniające. Zmywające maski z naszych twarzy. Jezu, przypomnij mi, bym nie nad Tobą, ale nad sobą zapłakał. Stacja dziewiąta – Upadek – trzeci Wytrwać do końca, jest dużo trudniej niż zacząć. Iść dalej do przodu, jest dużo trudniej niż upaść. Jezu! W zdejmowaniu masek naucz mnie wytrwałości nawet wtedy, gdy wciąż je zakładam. Stacja dziesiąta – Odebranie szat Jesteś już na szczycie. U kresu swojej drogi. Jeszcze ostatnie przygotowanie skazańca. Rozebranie z szat – i tak już niepotrzebnych. Ostatnie upokorzenie. Wstyd, nieśmiałość, skrępowanie, to ludzkie odczucia. Pomóż mi, Jezu, abym pod żadną maską ich nie zatracił. Stacja jedenasta – Przybicie Jezu, to nie prawda, że rozumiem Twój ból! Siedząc w ławce nie da się zrozumieć bólu rozciąganego ciała, bólu przybijanych rąk, bólu przybijanych nóg. Nie da się opisać cierpienia agonii. Ja, człowiek bojący się cierpienia, ty, skarżący się tyloma dolegliwościami, my, zasłaniający się przed bólem tabletkami, wołamy do Ciebie, Jezu; Zdejmij z naszych twarzy maskę tego strachu! Stacja dwunasta – Śmierć „Ojcze w ręce Twoje oddaję Ducha mojego...”. Wykonało się. Wykonało się moje zbawienie. Pod Twoim krzyżem chcę złożyć wszystkie te maski, które przysłaniają moje człowieczeństwo. Maski, które oddalają mnie od innych i od Ciebie. Zdejmijmy wszystkie maski i złóżmy je pod krzyżem. pozostali zdejmują maski i składają je pod krzyżem Stacja trzynasta – Zdjęcie ciała Umarł! A myśmy się spodziewali. Nie żyje, jak każdy, którego serce przebito. Ciało bezwładne, zimne, przygotowane przez Maryje do pogrzebu. Nie żyje, a myśmy się spodziewali... Widzisz, Jezu, jak trudno jest współczesnemu człowiekowi wierzyć. Bo myśmy się spodziewali, że Ty tak wiele za nas załatwisz swoimi cudami. Głodnym dasz nie tylko chleb. Chorych uleczysz. Nauczysz nas miłości nie tylko w rodzinie. Wyciszysz wojny. Pracę dasz nie tylko Apostołom. A Ty nie żyjesz... Umarłeś. Maskę mojego niedowierzania pomóż mi zdjąć Jezu. Stacja czternasta – Grób Twoje człowieczeństwo jest takie jak moje, przez ból, cierpienie, śmierć, aż po grób..... ludzki grób. Ale Twój grób Jezu jest jedynym grobem, przy którym płakano tylko trzy dni. W dzień zaduszny nie pali się tam świec i nie kładzie kwiatów. Ile masek trzeba zdjąć, by dojść do grobu! Być może ludzkie życie jest czasem zdejmowania masek? Portal kulturalno – informacyjny, który działa od początku 2010 roku. Siedziba redakcji znajduje się w Nowym Jorku. Portal skierowany jest do polonijnych rodziców i nauczycieli, animatorów kultury, promotorów nowoczesnej edukacji, wszystkich zainteresowanych tematyką szkolnictwa w USA. Strona jest również platformą wymiany doświadczeń nie tylko osób związanych z edukacją, ale również polonijnych artystów, dziennikarzy i pomysłodawców lokalnych do nas: redakcja@ SCENARIUSZ UROCZYSTOŚCI Z OKAZJI DNIA MAMY I TATY scenariusz: mgr Magda Serafin Tytuł uroczystości: ,, KOCHAMY WAS ” Cel ogólny: – rozwijanie miłości , wdzięczności i szacunku dla Mamy i Taty Cele operacyjne: – rozumie potrzebę uczczenia Święta Dnia Mamy i Taty; – wzmacnia więzi z mamą i tatą poprzez radosne, wspólne przeżywanie święta; – potrafi zachęcić Mamę i Tatę do wspólnej zabawy; – nabywa umiejętność zgodnego współdziałania; – rozumie konieczność kulturalnego zachowania się – sprawia radość mamie i tacie poprzez obdarowywanie ich samodzielnie wykonanym upominkiem, – przezwycięża tremę podczas indywidualnych występów, – potrafi zaprezentować przed publicznością swoje umiejętności Metody: -słowne; – praktycznego działania; Formy: – z całą grupą; – indywidualna; Środki dydaktyczne: – kolorowe kwiaty wykonane z papieru dla mamy – laurki dla taty, – pompony, wstążki kolorowe – teksty wierszy , piosenek – płyty CD , nagłośnienie Przebieg uroczystości: I. Powitanie rodziców przez nauczycielkę, zaproszenie do wspólnego świętowania II. Montaż słowno- muzyczny w wykonaniu dzieci 1. Wiersz: „POWITANIE” razem : Witamy Was wszystkich witamy, zaszczyt dziś mamy wystąpić przed Wami 2. Wiersz “Urwis” Chociaż jestem urwis mały, ale to nie wada przecież. Bez urwisów to by były straszne nudy na tym świecie. Te urwisy nic dobrego, lecz gorące serca mają. Jak też dobrze urwisują, tak też dobrze i kochają. I ja kocham Cię Mamusiu, Tatusiu z serduszka całego. I życzę Wam serdecznie wszystkiego najlepszego. „ Jestem malutka” Chociaż jestem mała, pani mnie wybrała, żebym wszystkich gości, pięknie przywitała. Chcemy dzisiaj uczcić święto Taty, Mamy, więc nasze występy właśnie zaczynamy. Dla Was zaśpiewamy, dla Was zatańczymy, aż na Waszych twarzach uśmiech zobaczymy! 4. Taniec do piosenki: „ WALCZYK- DWA SERCA” 5. Wiersz „ Nasza mama” Tyle mamie mówić miałem Lecz gdy biegłem- zapomniałem Więc mamusiu nadstaw uszka i zapytaj się serduszka. Niech Ci powie jego bicie, że ja kocham Cię nad życie! Nasza mama jest kochana Zawsze ma dla dzieci czas Zwykle mama śpiewa dla nas Ale dziś posłucha nas 6. Piosenka: „ ZAPŁAKANA”- wspólny śpiew, taniec z wstążkami 7. Wiersz „Nasza mama i kochany tato” . Nasza mama umie tyle Że uwierzyć trudno w to Czego dotknie się na chwilę Jak zegarek będzie szło. Mama jest jak dobra wróżka Co otwiera bajkom drzwi Bo gdy kładzie nas do łóżka Mamy potem piękne sny. Mama wszystko zrobi dla nas Z jej pomocy każdy rad Mama strasznie jest kochana Więc niech żyje nam STO LAT! Tato, tato, kochany tato! Jesteś z nami wszędzie wiosną, jesienią, zimą i w lato. Tysiące dajesz nam dobrych rad, więc dziś śpiewamy – żyj nam sto lat. Wiemy, jak ciężko pracujesz tato, Bardzo Cię wszyscy kochamy za to, A także za Twe szlachetne serce, w którym rodzina pierwsze ma miejsce Drodzy goście, nie wstawajcie Tylko teraz uważajcie, nudzić się wam dziś nie damy I coś dla Was jeszcze mamy! 8. Piosenka „ PRZEPIS NA TATĘ” 9. Wiersz „Najważniejsza jest rodzina” Zawsze wszystko się udaje Cztery ręce, to nie dwie Razem z tatą pomagamy Kiedy mama czegoś chce. Pomagamy sobie wszyscy Bo od tego jest rodzina Od niej uczysz się wszystkiego Tak się życie twe zaczyna. 10. Taniec z pomponami do piosenki „ Hafanana” 11. Wiersz “Święto Mamy” W dniu Święta Taty Mamy radośnie serce mi bije. Więc krzyknę razem z innymi: Droga mamusia i Tatuś niech nam żyją! 12. Podziękowanie Wszystkie dzieci dziś w przedszkolu pięknie są ubrane, bo dziś przyszli do nas goście – tatusiowie, i mamusie kochane. Dzisiaj wielka uroczystość, bo to święto Wasze dzieci stoją uśmiechnięte, każde trzyma kwiatki. A te piękne kwiatki są właśnie dla taty i dla naszej kochanej matki. III. Wręczenie prezentów dla rodziców IV. Wspólny poczęstunek Polecam scenariusz przedstawienia wielkanocnego, które przygotowałam dla dzieci klas I-III oraz przedszkolaków w roku 2018. Napisałam go na podstawie opowiadania z książki Święta w moim domu - Wielkanoc, Edycji Świętego Pawła. Jeśli ktoś chciałby podejrzeć stroje proszę kliknąć TUTAJ. Mam również do tego przedstawienia muzykę, którą chętnie udostępnię :) Witajcie nam goście wspaniali w ten Wielkanocny czas, bo dziś tutaj zaśpiewamy i zatańczymy Wam. Alleluja! Alleluja!! Wielka radość w sercach płynie. Spotkaliśmy się dziś tutaj, jak w prawdziwej rodzinie. Przeżywać Wielkanoc, Zmartwychwstanie Pana, wszak to radość wielka i rzecz niesłychana. Pan nasz Jezus Chrystus po trzech dniach z grobu wstał, przyniósł nam nadzieję i zbawienie dał. Cieszmy się więc wielce, wysławiajmy Pana, chwalmy Jego dzieła, z wieczora i rana. Piosenka: Wiosna Skaldowie (zwierzątka wychodzą i zajmują miejsce)Narrator: Kiedy nadeszła wiosna wszystkie zwierzątka w lesie odetchnęły z ulgą. Słonko z każdym dniem mocniej ogrzewało ziemię. Wnet po śniegu pozostało tylko kilka białych łatek na łące pod lasem. W taki piękny dzień cztery Myszki: Franciszka, Patryszka, Ludwiszka i Anyszka wybrały się na spacer do Przyszła wiosna a po niej wiosna instrumentalnie – 1,55Myszka Franciszka: Ojej ! teraz ziemia wygląda zupełnie tak jak moje łaciate futerko!Królik Filip: Poczekaj jeszcze kilka dni a wszystko się zazieleni. Wtedy dopiero będzie tu pięknie.(Filip podskakuje przestraszony, siostry Franciszki wracają ze spaceru)Myszka Ludwiszka: Jest taki dzień w roku, w którym odkrywam, że przyszła wiosna. Nie potrafię określić, jak to się dzieje. Myszka Patryszka: A może to specyficzny zapach kwiatów, których brakowało zimą. Myszka Anyszka: Ej, a może cieplejszy wiatr, może dotyk promyczka Ludwiszka: Są takie święta raz w roku, co budzą życie, budzą czas. Myszka Patryszka: Wszystko rozkwita w słońcu blasku i w sercach naszych radość „Wiosna, wiosna”Myszka Franciszka: Czy wiecie, co teraz dzieje się w lesie?Myszka Ludwiszka: Wszyscy coś robią!Myszka Patryszka: Wszyscy się krzątają!Myszka Anyszka: Święta już za pasem, czas na porządki!Królik Filip: (łapie się za głowę) Prawda! Przecież idą Święta! Trzeba się przygotować! Muszę już iść do domu! (macha łapką na pożegnanie) Tyle pracy, tyle pracy…(muzyka: Wiosna instrumentalnie, siostry wchodzą do norki gdzie panuje straszny bałagan)Myszka Ludwiszka: Patrzcie, jaki bałagan! Zabierz się do zamiatania!Myszka Patryszka: Sama zamiataj! Ja sprzątam kuchnię! Może inni też wezmą się do roboty!Myszka: Tylko krzyczeć potraficie!Myszka Franciszka: O nie… znowu się kłócą. Nie mam zamiaru tam wchodzić. Pójdę do lasu i pomyślę, jak przygotować się do Świąt.(muzyka: Wiosna instrumentalnie, Franciszka spaceruje po lesie, myszki sprzątają)Myszka Franciszka: Las wygląda ślicznie i pachnie żywicą. Ptaki ćwiczą najpiękniejsze melodie, aby w Wielkanocną Niedzielę zaśpiewać Panu Jezusowi Alleluja(ptaki śpiewają Alleluja) - AllelujaMyszka Franciszka: Jak pięknie…… Motyle trenują świątecznego walczyka nad mokrą jeszcze łąką.(motyle tańczą walczyka) WalczykMyszka Franciszka: Ojej jak tu przyjemnie. Mam jednak dużo pracy. Muszę nazbierać bazi, białych podbiałów i zielonych gałązek. Będzie czym przyozdobić norkę na Święta. (muzyka, Myszka Franciszka zbiera i wraca do norki, myszki obrażone, każda siedzi w innym kącie, nie rozmawiają ze sobą)Narrator: W Wielką Sobotę po południu do Myszki Franciszki i jej sióstr zawitał Królik Filip. Wszyscy mieli smutne miny.(przychodzi Królik Filip)Myszka Franciszka: Nie widać po nas, że nadchodzą Święta…Królik Filip: (westchnął) To dlatego, że nie przygotowałem się do Świąt. Nie zdążyłem. Najpierw pomagałem bobrom naprawić tamę, potem pilnowałem szpakom budki, żeby jej ktoś obcy nie zajął, potem musiałem ostrzec sarenkę, że w pobliżu pojawił się szary wilk… brakowało mi czasu. Wieczorami wracałem do domu zmęczony. Jutro takie wielkie, wspaniałe Święto, a ja jestem nieprzygotowany. Czy Wam lepiej się powiodło?Myszka Anyszka: Niektórym tak, a niektórym nie….Myszka Franciszka: Posłuchaj Filipku… nasza norka jest wysprzątana i przyozdobiona, ale myszki pokłóciły się ze sobą. Na mnie też się gniewają, bo zajęłam się ozdobami zamiast posprzątać. Niby wszystko już gotowe, ale święta w naszym domku będą raczej smutne. Moim zdaniem ty zrobiłeś najlepiej z nas wszystkich. Ja przygotowałam ozdoby, myszki norkę, a ty swoje serce, a to przecież jest Filip: To prawda Franciszko, ale najlepiej byłoby pomyśleć o wszystkim. Gdybyś zobaczyła moja norkę, wiedziałabyś o co mi chodzi…Myszka Franciszka: Mam pomysł Filipku. Pomogę Ci ja posprzątać i przyozdobić. Mamy jeszcze trochę czasu do wieczora. Przynajmniej zrobię coś dobrego. Myszka Ludwiszka: To dobry pomysł Franiu. Myszka Patryszka: My też wam Anyszka: To lepsze niż nasze kłótnie. Myszka Ludwiszka: Ja umyję okna, by szybki błyszczały, wpadnie przez nie do norki złoty promyk Franciszka: Ja skoczę na łąkę, nazbieram kwiatuszków. Ślicznie je ułożę w glinianym dzbanuszku. Myszka Patryszka: Ja odkurzę, pozmywam, poskładam, chodźcie szybko, nie ma co gadać. Święta za pasem, trzeba się spieszyć, Filipową norkę przewietrzyć. Narrator: Kiedy słońce chowało się za horyzont i nad lasem zapadał zmrok, wszystko było już gotowe do Świąt. Norka Filipa lśniła czystością, ale co najważniejsze – serce króliczka i wszystkich myszek były radosne i spokojne. W całym lesie panowała zgoda i pełne nadziei oczekiwanie na najważniejsze święta w całym roku. Myszka Franciszka: Nadszedł wreszcie czas prawdziwej radości i świętowania! Cieszymy się z tego, że Pan Jezus Zmartwychwstał i zbawił cały świat. Myszka Ludwiszka: Wspominamy te wydarzenia, a myślami jesteśmy przy Maryi - Matce Jezusa, przy jego uczniach i dzielnych niewiastach, które jako pierwsze przybyły do grobu, aby przekonać się o tym, że jest on całkiem pusty – bo przecież Pan Jezus żyje. Myszka Patryszka: Z okazji zbliżającej się Wielkanocy życzymy radosnych Świąt, wypełnionych nadzieją budzącej się do życia wiosny i wiarą w sens życia. Myszka Anyszka: Pogody w sercu i radości płynącej z faktu Zmartwychwstania Pańskiego oraz smacznego Święconego w gronie najbliższych O wychwalajcie GoMiło mi, że do mnie zaglądasz. Jeśli korzystasz z mojej pracy proszę, pomóż mi dotrzeć do większej ilości katechetów, a przyczynisz się do rozwoju bloga. Każde polubienie, obserwacja, polajkowanie lub komentarz nie pójdzie na marne. Dziękuję :) Panią od religii możesz znaleźć na Fb i Instagramie. Jeśli chcesz skorzystać - napisz do mnie, chętnie się podzielę.

scenariusz przedstawienia na wielki post